poniedziałek, 28 czerwca 2010

Felix Da Housecat (feat. Miss Kittin) "Madame Hollywood"

W artykułach opisujących socjologiczne aspekty teledysku i reklamy można natknąć się na dwie tezy dotyczące tego, w jaki sposób jest w nich pokazywana starość i śmierć. Według pierwszej te tematy w ogóle nie istnieją w owych formach wizualnych, gdyż tematyka jest zbyt kontrowersyjna lub mało atrakcyjna z marketingowego punktu widzenia. Autorzy drugiej co prawda zauważają coraz powszechniejsze sięganie po te tabu, jednak zaraz dodają, iż jest ono najczęściej pokazywane z punktu widzenia osoby młodej (mieszczącej się w szerokim zbiorze pod tytułem Młodzież). Z tego wynika mniej więcej taki wniosek: jeśli już jakaś komercyjna forma audiowizualna skupia się na oscylowaniu wokół tematyki związanej z tzw "jesienią życia", bądź śmiercią/pogrzebem, to jest najczęściej ubrana w cudzysłów ironii, komizmu czy ukazywana jest stereotypowo. Taki stan rzeczy wynika z ogólnego odbioru starości jako stanu niepożądanego, przed którym trzeba się w jakiś sposób uchronić (np reklamy kremów przeciwzmarszczkowych, itp.) lub "oswoić" poprzez umieszczanie jej w okolicznościach nietypowych. I tak mieliśmy już m. in. babcie "tańczące" breakdance i strzelające ze strzelb, dziadków grających w futbol, oraz leżących na łożu śmierci, którzy nagle nabierają wigoru i robią "to co całe życie chcieli zrobić", jak również ożywających po śmierci, grających w koszykówkę, walczących w stylu karate, i wiele innych. Przykłady te można mnożyć jednak nie odważyłbym się twierdzić, że temat ten w wideoklipie nie istnieje.

Teledysk do utworu Madame Hollywood nie jest oficjalnym wideoklipem (przypuszczam). Widzimy w nim staruszki wystylizowane na gwiazdy Hollywood, które swój okres świetności mają dawno już za sobą. "Wypowiadane" przez nie słowa utworu nabierają innego, mocniej zabarwionego sarkazmem i ironią znaczenia (Just imagine my face in the magazine/ People analyzing my look, my body or/ Any plastic surgery). Być może chodziło tu o unaocznienie faktu, że tak upragniona przez wielu sława przemija równie szybko jak uroda? Na razie pozostaje odbierać ten obraz jako swoistą karykaturę, ponieważ do moralitetu tu bardzo daleko. Szczególnie w kontekście pozostałych prac Sagy'ego (reklamy mody). A żeby się nie rozwlekać, to napisze jeszcze że bardzo podoba mi się zarówno charakteryzacja jak i scenografia: świetnie odwzorowany został w niej zawsze intrygujący mnie styl zapomnianego, kiczowatego muzeum (wypełnionego przedmiotami, których użyteczność jak i estetyka wydaje się bardzo dyskusyjna) panującego w domach wielu dawnych amerykańskich "gwiazd" (co można zauważyć w niektórych filmach dokumentalnych).


Felix Da Housecat (feat. Miss Kittin) - Madame Hollywood z płyty:
"Kittenz and Thee Glitz" (2001)
Reżyseria: Guy Sagy
Kasting: Cindy Estada
Producent: Tim Bright
Zdjęcia: Ernesto Melara
Edytor: Hemi Solomon
Rok: 2010

A oficjalny klip do utworu Madame Hollywood (z bodajże 2002 roku) można obejrzeć TUTAJ

Więcej zdjęć z klipu: Guy Sagy on Flickr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz