Kolejny raz okazuje się, że najlepszym sposobem na wypromowanie muzyki jest stworzenie 
pomysłowego wideoklipu (niekoniecznie za duże pieniądze). Ponieważ podpatruję internetowe publikacje na temat teledysków, widzę że przymiotniki w stylu: breathtaking, amazing czy groundbreaking, pojawiają się w nich niezwykle często w ostatnich miesiącach. Jednak nie zawsze znajdują one (wg mnie) wytłumaczenie. Wideo zrobione przez Dennisa Liu dla młodej debiutantki Diane Birch ilustrujące utwór Valentino na pewno zasługuje na głosy uznania. Nawiasem, polecam zapoznać się z innymi pracami tego pana, bo już parę genialnych popełnił. Wideo zostało nakręcone w Nowym Jorku, a "zabawa" ta trwała ok. 1,5 tygodnia podczas którego wykonano wiele prób i w rezultacie nakręcono 62 powtórzenia (to z oficjalnego teledysku jest 52 z kolei). Akcja dzieje się w jednym pomieszczeniu, w którym centralne miejsce zajmuje projektor z wyświetlaną na nim animacją i nakręconymi wcześniej scenami. Cała trudność polegała na tym, aby podczas jednego ujęcia (tzw. one-take) stworzyć przekonujące nawiązanie pomiędzy "rzeczywistością" i "wyobraźnią". Mieliśmy już postacie "wchodzące" czy "wychodzące" z ekranu, jednak teledysk wprowadza nową jakość do tego konceptu. Piosenka traktuje o wyimaginowanym przyjacielu z dzieciństwa Diane, z którym ta bawiła się w przebieranki. Wideo pomysłowo do treści nawiązuje, a sama Birch jest osobą na której miło zawiesić zmęczony np. freak'ową Gagusią;) wzrok. Dodatkowy plus za naturalność i "wdzięczny" dziewczęcy styl, który nota bebe przypomina ten z teledysków Lilly Allen czy Ewy Farny. Muzycznie - daję mocne 3 (bo klimaty nie moje, więc jestem wybredny) i czekam na dalszy rozwój wypadków (te nastoletnie gwiazdki szybko się nudzą i zapomina się o nich- poza tym - konkurencja jest duża).
Piosenka znalazła się na ścieżce do filmu Valentine's Day z 2010 roku, a debiutancka płyta Diane Birch ma tytuł "Bible Belt". Teledysk miał premierę 16 III 2010.
pomysłowego wideoklipu (niekoniecznie za duże pieniądze). Ponieważ podpatruję internetowe publikacje na temat teledysków, widzę że przymiotniki w stylu: breathtaking, amazing czy groundbreaking, pojawiają się w nich niezwykle często w ostatnich miesiącach. Jednak nie zawsze znajdują one (wg mnie) wytłumaczenie. Wideo zrobione przez Dennisa Liu dla młodej debiutantki Diane Birch ilustrujące utwór Valentino na pewno zasługuje na głosy uznania. Nawiasem, polecam zapoznać się z innymi pracami tego pana, bo już parę genialnych popełnił. Wideo zostało nakręcone w Nowym Jorku, a "zabawa" ta trwała ok. 1,5 tygodnia podczas którego wykonano wiele prób i w rezultacie nakręcono 62 powtórzenia (to z oficjalnego teledysku jest 52 z kolei). Akcja dzieje się w jednym pomieszczeniu, w którym centralne miejsce zajmuje projektor z wyświetlaną na nim animacją i nakręconymi wcześniej scenami. Cała trudność polegała na tym, aby podczas jednego ujęcia (tzw. one-take) stworzyć przekonujące nawiązanie pomiędzy "rzeczywistością" i "wyobraźnią". Mieliśmy już postacie "wchodzące" czy "wychodzące" z ekranu, jednak teledysk wprowadza nową jakość do tego konceptu. Piosenka traktuje o wyimaginowanym przyjacielu z dzieciństwa Diane, z którym ta bawiła się w przebieranki. Wideo pomysłowo do treści nawiązuje, a sama Birch jest osobą na której miło zawiesić zmęczony np. freak'ową Gagusią;) wzrok. Dodatkowy plus za naturalność i "wdzięczny" dziewczęcy styl, który nota bebe przypomina ten z teledysków Lilly Allen czy Ewy Farny. Muzycznie - daję mocne 3 (bo klimaty nie moje, więc jestem wybredny) i czekam na dalszy rozwój wypadków (te nastoletnie gwiazdki szybko się nudzą i zapomina się o nich- poza tym - konkurencja jest duża).Piosenka znalazła się na ścieżce do filmu Valentine's Day z 2010 roku, a debiutancka płyta Diane Birch ma tytuł "Bible Belt". Teledysk miał premierę 16 III 2010.
Diane Birch "Valentino" (S-Curve Records)
Produkcja: Factory Features; (Liu reprezentowany jest przez Radical.Media, Los Angeles)
Reżyser: Dennis Liu
Producent: Steven Johnson
DP: Doug Emmett
Edycja: Dennis Liu, Jon Truei
Animacje, grafika: Sydney Hanson, Chris Taylor
"Magic Helpers": Matt Anderson, Dillon Krug
Równie ciekawe jest wideo z próby, dla wszystkich, którzy zastanawiają się jak oni mogli jej to zrobić:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz