Szykowna, oniryczna wizyta w nocnym klubie wzbogacona o halucynacje chorego umysłu. Z przerwą na psychodeliczno-szamańską solówkę. Ładnie rozwiązane fabularnie, subtelne efekty specjalne, tajemnicza atmosfera i dobre zdjęcia. Choć Pyramids to jeden z tych utworów, które dobrze wchodzą bez jakichkolwiek obrazków, mimo wszystko wideoklip pasuje. Zresztą to już nie pierwsza współpraca Franka Oceana (pana chyba nie trzeba przedstawiać?) z australijskim reżyserem (dla przypomnienia: Swim Good, czy Novacane), który powoli staje się jednym z ważniejszych, współczesnych twórców tego gatunku.
Frank Ocean - Pyramids
Album: "Channel ORANGE"
Reżyser: Nabil Elderkin
Zdjęcia: Danny Hiele
Producent: Tara Ravazi
Edycja: Brandon Driscoll-Luttringer
Postprodukcja: Bonnie Brae
Premiera: 15 IX 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz