wtorek, 6 marca 2012

Solipsist (Andrew Thomas Huang)

Solipsist to niesamowita, pieczołowicie wykonana i surrealistycznie piękna opowieść w trzech aktach, dla której inspiracją i punktem wyjścia jest tytułowy solipsyzm. Filozoficzny nurt, którego założenia (w skrócie: nic nie istnieje poza jednostką, a cały doznawany przez nią świat jest zbiorem jej subiektywnych wrażeń, wytworem umysłu - Matrix się kłania) od dawna interesują reżysera obrazu - Andrew Hung'a.


Dopracowany w najdrobniejszych detalach film powstawał głównie poprzez połączenie minimalistycznej choreografii ze stop-motion, animacją kukiełek w akwarium, gdzie za tło służył tzw. green screen i w niewielkim stopniu przy użyciu animacji komputerowej oraz delikatnej, końcowej obróbce obrazu w programach graficznych.
Fantastycznie zostały oddane kolory, ruch i faktura przedmiotów, a profesjonalnie zrealizowany, potęgujący doznania dźwięk największe wrażenie robi chyba w scenach "rozmowy"/"walki" podwodnych, włochatych kreatur przypominających nieco zmutowane elektryczne węgorze.
Na marginesie dodam, że Andrew Huang w Solipsist zawarł wiele czytelnych nawiązań do równie mocno inspirujących jego prace (wideoklipy, reklamy) zjawisk, jak np.: proces porostu grzybów i koralowców, paranormalne zjawiska (dyskusyjna kwestia tzw. Rodsów), czy tworzone przez buddyjskich mnichów kolorowe mandale z piasku (których nie mniej ważnym aspektem jest ich późniejsze rytualne niszczenie), mieszczące się zresztą w szerokim spektrum sztuki tworzonej z piasku. Filmy sc-fi z lat osiemdziesiątych oraz twórczość Jimiego Hensona również zaliczają się do grona inspiracji, o czym sam Andrew Huang zapewnia na tej stronie. Zresztą warto wspomnieć, że do powstania tego filmu wydatnie przyczyniły się dotacje zebrane przy pomocy użytkowników witryny Kickstarter.

Reżyser przyznaje, że jego celem było stworzenie filmu opowiadającego o lukach w komunikacji. Mimo to trudno jednoznacznie orzec czy zadaniem Solipsist jest (wizualne) ukonstytuowanie tezy, że międzyludzkie porozumienie jest w gruncie rzeczy niemożliwe, czy raczej uzmysłowienie odbiorcy jak ważne jest to Huxleyowskie otwarcie drzwi percepcji, proste zaakceptowanie faktu, że istnieje przerażający ogrom rzeczy i zjawisk, których nie jesteśmy w stanie dostrzec (poznać/opisać/sklasyfikować), gdyż znajdują się poza zasięgiem naszego ubogiego aparatu zmysłów czy języka (w znaczeniu mowy). Wydaje się, że najbezpieczniej jest po prostu przyjąć punkt widzenia twórców głoszący, że: “Solipsist” is meant to be a meditative and hypnotic experience for dreamers.

Abstrahując od powyższych: ta opowieść, choć szalenie enigmatyczna, jest spójna i zachwyca estetyką oraz rozmachem wykonania. Uważam, że warto poświęcić 10 minut z życia na zapoznanie się z tym dziełem w możliwie jak najlepszej jakości:





Solipsist, 2012
Reżyser: Andrew Thomas Huang
Aktorzy: Mary Elise Hayden, Marissa Merrill i Dustin Edward
Producenci wykonawczy: David Lyons i Andrew Huang
Producenci: Laura Merians & Stephanie Marshall
Zdjęcia: Laura Merians
Scenografie, projekty: Hugh Zeigler
Kostiumy: Lindsey Mortensen
Charakteryzacja: Jennifer Cunningham
Realizacja dźwięku, muzyka: Andrew Huang
Produkcja: A Moo Studios & Future You Production
Premiera filmu online : 5 III 2012 (via Short Of The Week)
[youtube link]

bonus:
Strona reżysera
Półgodzinny telefoniczny wywiad z reżyserem na DirectorNotes
Strona filmu na Facebooku

...i "Making of":

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz