piątek, 7 maja 2010

mAlicja w Krainie Psychodelii

Kiedy zobaczyłem pierwszy raz tą animację, to wiedziałem, że musi się ona znaleźć na tym blogu prędzej czy później. Chodzi o fenomenalny film z 1983 roku pt. Malice in Wonderland, za którego reżyserię i wykonanie odpowiada niejaki Vince Collins. Jest to baaardzo psychodeliczna, morfująca wariacja oparta na wizualnych motywach czerpiących z książki Carrolla. Narkotyczna podróż skojarzeń, która (paradoksalnie?) wydaje mi się jedną z najlepszych filmowych adaptacji Alicji:



Vincent Collins pochodzi z USA, jest animatorem, urodził się w 1945 Jego ulubiony styl to psychodelia najczystszego sortu. W przerwach pracy twórczej haruje jako animator przy różnych produkcjach filmowych, Na swoim koncie, oprócz przedstawionej wyżej Malice, ma również wydany w 1998 roku General Chaos: Uncensored Animation, który jest kompilacją 20 krótkometrażowych filmów animowanych, recenzowanych najczęściej tymi słowami: obsceniczne, chore, psychodeliczne, narkotyczne zjawiskowe i fenomenalne. Ponieważ wg wydawców treści te przeznaczone są dla dojrzałych odbiorców (nie mylić z dorosłymi), Vincent chyba już na zawsze pozostanie w artystycznym podziemiu. Zdecydowanie jest to sztuka dla dusz, które choć przez chwilę chciały by poczuć namiastkę tych samych doznań, co nafaszerowani grzybkami lub LSD Leary, Burroughs czy Huxley. Twory Collins'a były również wyświetlane jako wizualizacje towarzyszące koncertom Jona Hopkins'a w 2008 roku. Poniżej malutki fragment, a całość można obejrzeć TUTAJ.


Re-edycja: Matt Kitchin

Na koniec jeszcze Life is Flashing Before Your Eyes:



A skoro już jesteśmy przy Alicji w Krainie Czarów to nie mogę sobie odmówić pod-linkowania do Jefferson Airplane White Rabbit i filmu z 1903 roku, a raczej tego co udało się uratować z tej pierwszej ekranizacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz