Powrót z późnych wakacji, będących również czymś na kształt od-internetowego detoksu, skutkuje zachłyśnięciem się niekontrolowaną dawką informacji, nowości i oczywiście - wideoklipów. Powoli nadrabiam czas "stracony" na oglądanie krajobrazów, architektury oraz przeciskanie się przez lotne grupy turystów w podeszłym wieku, kramiki ulicznych naciągaczy i wylewające się na ulice restauracje. Okazuje się, że kiedy na rodzimym podwórku odbijano jak piłeczkę pytanie "jak żyć?", w sieci pojawiło się parę naprawdę ciekawych realizacji, które postaram się tu wrzucać na przemian z uzupełnianiem wcześniejszych zaległości.
W teledysku do Lazy Bones wszystkie obrazy zlewają się w jeden, pulsujący, abstrakcyjny i kolorowy bałagan. Każde autonomiczne zdjęcie jest tylko fragmentem, przez który przebija to następne lub wcześniejsze. Tworzy się w ten sposób kolaż, składający się z "upośledzonych" powidoków lub, jak kto woli, kino hipnotyczne. A i dźwięki zacne (więcej informacji o wydawnictwie tutaj).
Album: "West" (2011)
Realizacja: Black Dice
Premiera: IX 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz