środa, 28 kwietnia 2010

Editors - Eat Raw Meat = Blood Drool



Kilka dni temu ukazał się nowy teledysk zespołu Editors: Eat Raw Meat = Blood Drool, który wyreżyserowali bracia Lennox. Utwór pochodzi z płyty In This Light And On This Evening.
Do klipu dołączony został manifest mniej więcej takiej treści: film pokazuje prawdziwe oblicze kłamstw, jakimi jesteśmy karmieni w tzw. wolnym świecie. Od momentu narodzin jesteśmy kontrolowani, manipulowani i odgórnie sprowadzani na manowce drogi wiodącej ku najważniejszej w życiu człowieka wartości: wolności. (...) nasi przywódcy są marionetkami w rękach potężnych grup (...) teorie spiskowe, Iluminaci... nasze decyzje nie należą już do nas. Orwellowska wizja przyszłości jest wcielana w życie na naszych oczach (...) - jakbym już gdzieś to słyszał... i to nie raz. Jeśli jednak kogoś nie zdołał zniechęcić przytoczony przeze mnie tekst, to szczerze polecam obejrzenie nawiązującej do niego animacji, wizualnie zrobionej na wzór starych amerykańskich bajek z lat 30-tych.




Editors: Eat Raw Meat = Blood Drool
Reżyseria: Lennox Brothers
Produkcja: BetweenTheEyes
Animacja do Eat Raw Meat, jeśli chodzi o scenariusz i sam przekaz nie jest zbyt oryginalna, lecz podoba mi się rysunek i design postaci bazujący na stylu chociażby Silly Symphonies czy rysunkowych filmów Maxa Fleischera, o których pisałem wcześniej. Obrazy pojawiające się w klipie bazują na utartych już wielokrotnie kliszach; taśmowa "produkcja" dzieci i politycy-marionetki (Do The Evolution i nie tylko), telewizor "zabierający" gałki oczne (Monthy Python) czy pistolet z upersonifikowanymi nabojami przywodzący na myśl słynną pracę R. H. Gigera Birth Machine:

Możliwe, że powodem dla którego polubiłem to wideo jest fakt, iż wszystko to już gdzieś się pojawiło i mogłem poniekąd przypomnieć sobie nieco zapomniane dzieła popkultury. Piosenka też do obrazu pasuje. I spokojnie przyznaję, że ta animacja podoba mi się o wiele bardziej niż poprzednie dzieło Lee Lennoxa do utworu Editorsów All Sparks (gdzie zespół gra w żarówce).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz