Ponieważ przez blisko dziewięć miesięcy w kraju, gdzie mieszkam tylko zimno i pada, zimno i pada, to niemal miesiąc bezustannej, niemal tropikalnej aury staje się nie do zniesienia. Z drugiej strony dopiero w takim klimacie w pełni doceniam proste, niezobowiązujące i uspokajające dźwięki muzyki zwykle wrzucanej do garnuszka z napisem Chillaut/Launge. Na co dzień zwykle głowę zaprzątają inne dźwięki, które może niedługo się tu pojawią - w końcu zapowiadają lokalne burze...