Lubię wariatów z Dick 4 Dick. Szczególnie za teksty i ciekawą oprawę wizualną wytwarzanych przez nich dźwięków. Umiejętne i luzackie podejście do kiczu, pornografii, sztuki, muzyki i rozrywki sprawia, że ta formacja jest jednym z ciekawszych zjawisk polskiej sceny (i popkultury) ostatnich lat. W 2010 roku "Diki" powracają z nowym materiałem pod zmienioną nieco nazwą (D4D, nie mylić z 4AD) i, jak zwykle, ze świetnym teledyskiem.
Zbudowany na dość popularnym schemacie, jednak dodatkowo urozmaicony poprzez różne techniki filmowania (VHS, HI8, U-matic) oraz ciekawe lokalizacje (do tak popularnych jak np. przejście podziemne, sklep czy mieszkanie, dołączyła intrygująco zaaranżowana szkolna sala oraz kościół). Podoba mi się układ oraz stylizacja, ale najważniejsze jest to, że wideo podkreśla klimat utworu.
D4D - Love is Dangerous z albumu: "Who's Afraid Of?" (2010)
Reżyseria: Antek Nykowski
Zdjęcia: Michał Żuberek
Występuje: Ela Przygoda
Choreografia: Faraon, Wiola Fiuk
Vimeo link
Reżyseria: Antek Nykowski
Zdjęcia: Michał Żuberek
Występuje: Ela Przygoda
Choreografia: Faraon, Wiola Fiuk
Vimeo link
[więcej]
Nieco wcześniej ukazał się w sieci zmontowany z występów live oraz innego wideo-śmiecia filmik, w którym wykorzystano fragmenty wszystkich utworów znajdujących się na nowym wydawnictwie:
A okładka wygląda tak:
uwielbiam ten teledysk
OdpowiedzUsuńfajny,co?. Dzisiejsze odkrycie.
OdpowiedzUsuń